sobota, 31 grudnia 2016

Milczenie złotem, a mowa...? [Katsuki Yuuri/Victor Nikiforov - Yuri!!! on Ice]

Szczęśliwego Nowego Roku, moje rybeczki!

~*~

Brunet zacisnął nieznacznie wargi, kiedy pytania ze strony reporterów nie cichły nawet na chwilę. Już raz próbował przekazać im to, co chciał powiedzieć od dłuższego czasu. Jednak ci natrętni ludzie zamiast czekać cierpliwie na odpowiedzi, rzucali tylko kolejnymi pytaniami z prędkością godną karabinu maszynowego. 
– Panie Katsuki, jak pan czuje się będąc na podium? 

sobota, 19 listopada 2016

Jak się zbliżysz, to ci powiem... [Katsuki Yuuri/Victor Nikiforov - Yuri!!! on Ice]

Dawno mnie tu nie było, wiem... Ale na osłodę daję coś od siebie, by pokazać, że nie wrzucam staroci ^.^


Od zawsze go podziwiał. Z zapartym w piersiach tchem oglądał każdy jego występ. Podziwiał jego choreografię. Jego mimikę. Jego gesty.
Nie był stalkerem. Chociaż mały pokój pełen jego zdjęć mógł wprawiać w wątpliwość. Podobnie jak kupno pieska tej samej rasy. Śledził też jego Instagrama. Ale nie tylko on tak robił!
Pragnął znaleźć się w jego otoczeniu. Jednak nie w taki sposób, w jaki wszystkie dziewczyny chciały się przy nim znaleźć. On po prostu skrycie marzył, by wystąpić na tej samej scenie, tego samego dnia. Nawet nie musiał wchodzić tuż po nim. Sama myśl, że on tańczył na lodzie kilka chwil temu dałaby mu wiele radości.

sobota, 10 października 2015

Vampire Bridegroom - 11



Wróciłam! Wróciłam i mam się dobrze :D
 Do tego mam dla Was rozdział z wampirkami. Kolejny jest już w trakcie pisania (nie liczyłam słów, ale koło 1/2 str A4 jest).
Mam nadzieję, że niedługo znów coś opublikuję i przez niedługo mam na myśli - przynajmniej jeszcze w tym miesiącu xD

~*~

Kaname od chwili, kiedy Zero odszedł z długowiecznym wampirem pragnął za wszelką cenę odnaleźć chłopaka. Czuł, że srebrnowłosy powinien być obok niego, dosłownie na wyciągnięcie ręki. Tak, aby mógł w każdej chwili przytulić szczupłe ciało. Nawet jeśli to oznaczałoby ciągłą walkę o uczucia chłopaka. Nawet jeśli zniszczyłoby to dzisiejszy obraz jego rodziny.
Oczywiście, kochał swoją żonę i dzieci. Szczególnie swoje dzieci. Jednak w chwili, gdyby miał wybrać: rodzina, czy Zero, najpewniej ruszyłby w stronę łowcy.

sobota, 30 maja 2015

Obliviate - 5

Cześć, pszczółeczki moje! <3
Co tam słychać w wielkim świecie?
Ja muszę przyznać, że żyje mi się całkiem nieźle, chociaż do rodziców troszkę mam daleko, no i studia dają mi delikatnie po dupie. Ale jakoś trzeba sobie radzić, no nie?
Dzisiaj daję wam coś z HP, następnym razem postaram się wrzucić rozdział z VK, nad którym już w tej chwili pracuję :)

~ \\ * // ~



Severus spojrzał na swojego chrześniaka z uśmiechem, kiedy ten właśnie żegnał się ze swoją matką. Narcyza od czasu tamtego feralnego dnia, miała wręcz manię na temat bezpieczeństwa swoich pociech, a już szczególną na punkcie Dracona.
– Pamiętaj, że w razie kłopotów masz się niezwłocznie przenieść świstoklikiem do rezydencji – mruknęła kobieta, tuląc do siebie mocniej najmłodszego syna. Zaraz jednak odsunęła się delikatnie od niego, by podejść do Severusa i jego też przygarnąć w swoje drobne, lecz silne ramiona. – To samo tyczy się ciebie, Sevvy. Dla mnie i Lucjusza jesteś jak ukochany młodszy brat i nam obojgu zależy również na twoim bezpieczeństwu.

środa, 27 maja 2015

Powrót smoka?

Cześć robaczki! :D
Co tam u Was słychować? Ja wam powiem, że czuję się całkiem nieźle i ostatnio mam ochotę na podzielenie się z Wami moimi pomysłami na opowiadanka (obecne i nowe, które kreują się w główce od jakiegoś czasu).
Ale, ale... Po kolei xD
Najpierw chciałabym oficjalnie ogłosić, że wróciłam i w chwili obecnej nie mam zamiaru się wynosić ^^
Może od razu jeszcze niczego nie stawię, aczkolwiek na dniach z pewnością umieszczę z rozdział czy dwa.
Ach, czuję się jak nowonarodzona prawie. To takie świetne uczucie.

Przy okazji chciałabym się spytać, czy ktoś z moich robaczków nie jest może z trójmiasta? Ostatnio czuję niedosyt kontaktów międzyludzkich i z chęcią bym kogoś poznała.
Jeśli chodzi o mnie to w tej chwili mieszkam we Wrzeszczu, aby mieć blisko na PG. Ktoś, coś? :D


Pozdrawiam serdecznie i do (szybkiego) zobaczenia,
Yunoha

piątek, 22 sierpnia 2014

...

Przepraszam, że tak dawno się nie odzywałam.
Niestety, najprawdopodobniej nie będę w stanie wam zadośćuczynić za tak długą nieobecność.
Z prostej przyczyny, jaką jest zawieszenie działalności tego bloga.
Jeszcze nie chcę go skreślać, ale też nie mogę pozwolić, byście czekali na kolejną notkę.
Nie wiem, kiedy tu wrócę, jednak postaram się nie porzucać bloga...

Drugiego bloga jakim jest Uśmiech Węża nie zawieszam, chociaż też (z mojej winy) od dłuższego czasu nie nowym postów, co powinno się niedługo zmienić. Jeśli lubicie moją twórczość to w chwili obecnej znajdziecie mnie tylko tam.

Do zobaczenia,
Yunoha

czwartek, 3 lipca 2014

Brat, czy jego przyjaciel? - Prolog



– Synku, musimy porozmawiać – powiedziała kobieta, wchodząc do pokoju swojego jedynego, kochanego dziecka. Usiadła na brzegu łóżka gładząc jasne kosmyki włosów syna, który musiała przyznać wyglądem całkowicie ją przypominał. – To bardzo ważne.
– Słucham cię mamusiu – oznajmił cicho chłopak odwracając głowę w jej stronę. Przetarł oczy piąskami jeszcze trochę zaspany.
– Nigdy nie miałam odwagi ci o tym powiedzieć, jednak ty też o to w żaden sposób nie pytałeś, a tak nie może być. Potrzebujesz ojca, a ja męża. – Wzięła głęboki wdech, patrząc cały czas na czternastolatka. – Jak wiesz pewnie od jakiegoś czasu spotykam się z kimś i wreszcie wspólnie postanowiliśmy, że się pobierzemy.